Tak ,a więc troszkę mi sie nudzi i nie bardzo wiem co z sobą mogę zrobić...
Na treningach już zdycham, chociaż jest to pewnie spowodowane tym , że pływam od 2 tygodni po 3 miesiecznej przerwie.
W szkole też tragedia , tak masakrycznie dużo nauki. Nie wyrabiam powoli. Teoretycznie mam jutro poprawiać geografie i pisać sprawdzian z historii z dat i map, ale nic nie umiem. Także będę mistrzem jeśli nie dostanę z tego pał.
W sumie to nie ma co tu więcej pisać, bo i tak dodaję ten post pod przymusem , gdyż pani Bugajny kazała mi wstawić z nią zdjęcie. Wiadomo lans musi być. ^^
+Sylwester nie był taki tragiczny, nawet się nieźle 'bawiłam'. Co prawda lepiej by było gdybym mogła gdzieś wyjść , jednak narzekać aż tak bardzo nie mogę.