Pierwszy dzień w pracy już za mną.Było całkiem fajnie, pośmiałam się trochę z Maćkiem i innymi chłopakami ze sklepiku, także nie było źle. Jutro na rano niestety. Jak na złość nie będzie można korzystać z fona, bo szefowa będzie cały czas patrzeć nam na ręce. Po prostu istny koszmar z nią :(
Czasami mam ochotę iść w cholerę, ale nie wiem którędy.
Kiedy się naprawdę kocha, wierność nie jest żadną zasługą.