photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 6 LIPCA 2007

Różyczka od Jureczka :)

Z alkoholem to ja raczej nigdy nie wygram ...
Czekałam, miałam nadzieje, przecież obiecał ...
Czemu jestem az tak głupia że jeszcze wierze, wierze w jego słowa, ale i tak za każdym razem mnie zawodzi ...
Tym razem obiecał ze zadzwoni, wieczorem, czekałam, czekałam i jeszcze troche czekałam, cały wieczór myslałam tylko o tym że ma zadzwonić ... i co ?? I wyszło jak zwykle ... Ja zadzwoniłam w domu go nie ma, komórki nie odbiera, dowiedziałam się ze pije ... Jak zawsze ... Alkohol wazniejszy od rodziny ... Zapomniał ... Jak zawsze bo po co pamietac o własnych dzieciach. Najgorsze jest to że miałam ochote się rozryczeć, ale nie mogłam. Byłam wsród ludzi, którzy i tak nie rozumieli tego ze nie mam juz na nic ochoty, że dla mnie dzień juz się skonczył. Za to rycze teraz ... Nie lubie tego. Nie chce by ktokolwiek wiedział że pod tą silną osłoną znajduje sie ktoś maksymalnie słaby. Ktos, kogo można łatwo skrzywdzić, bo wystarczy tylko wpomnieć o ojcu... Jak długo jeszcze bedzie mnie zawodził, krzywdził, sprawiał jakikolwiek ból ??? Czy ja nigdy sie nie nauczy nie przejmować się nim ?? Z drugiej strony przecież to mój ojciec ... Powinno być miedzy nami dobrze, ale nie jest. Najgorzej boli to, że ja się staram. Próbuje wszystko naprawić. A z jego strony napotykam na obojetność. Mogło by mnie nie być, jestem jemu zbędna. A jak kiedys chciała bym poczuć, że jestem dla niego ważna.
Dopuki coś się nie zmieni, dopuki nie zrozumiem całej sytuacji, będzie we mnie dziwny niepokuj, który wywołuje na zmiane stan eufori i przygnębienia.
A może dopuki się maksymalnie nie wypłacze?? Może jak przejde stan maksymalnego smutku, samotnie i daleko od ludzi to nie bede miała juz siły na płacz kiedykolwiek indziej?
Bo co innego mi zostaje ??
Założyć maske z uśmiechem na twarz i dalej żyć...
Usłyszałam wczoraj "dziwi mnie że potrafisz się z tego smiać" a ciekawe co innego ja moge robić w towarzystwie ludzi ?? Gdybym miała brac wszystko na powaznie i mieć taki humor jak mam pisząc tu o swoich problemach to dawno by wyglądało to inaczej: jedna żyletka, jedna żyła i jedno życie.
Nie chce dopuszczeć do siebie takich myśli. Trzymam je na dystans. Ujawniaja sie tylko wtedy gdy im na to pozwalam. Choc przyznam ze czasem jest ciężko. Ale zaciska się zęby i udaje dalej.
Bo życie jest piękne tylko trzeba je sobie takim wyobrazić ...
 
Poradze sobie, sama, jak zawsze, jak kiedyś ...
Nie bedzie łatwo, ale czy ktoś nam obiecywał, że życie jest proste ??
 
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika gnieszka666.

Informacje o gnieszka666


Inni zdjęcia: ... fuckit2296Kryzys pequenaestrella1515 akcentova:) dorcia2700Ja nacka89cwaHello you purpleblaackPolly. cherrykinnPiekło xayu97Koty w Egipcie są Święte bluebird11Tyłem ja nacka89cwa