"to tylko ja"
hej Ty !! ile poświęcisz krwi...
aby przetrwac ,aby życ??
ile siły w sobie masz
aby walczyć aby trwać??
hej Ty !! czy chcesz znów byc
tym ,kim byłem czy chcesz isc
Ciągle do przodu ,bez zakrętów
Do swego celu??
z pierwszych dni nauki życia nie wyniosłem nic....
Uczę się życ ,tak jak chcę
Krew moja burzy się
Bo mózg zanikł mi więc
Pożycz mi trochę swojej mądrości..
hej Ty!! Krzyczę tylko do siebie!!!
Szukam się wśród gwiazd na niebie!!
Patrzę na swoją twarz
i nie dostrzegam w niej juz nic...
"ty i ja to my odlegli"
ty i ja , tacy ze sobą zżyci
ty i ja , tacy niezdobyci
ja i ty , to wszystko co świeci
na niebie,Księżyc , Słońce i my...
my tak bez końca sobie oddani
bez dotyków i gestów, zafascynowani
sobą, tak wzrokiem tylko dotykając
siebie ,bez bólu i strachu oddychając
i wiara nas wzmocni, choc siłę mamy
to wciąż za mało mocy by byc bliżej siebie
i tak bezustannie odlegle od dusz swoich
i ciała odległe bez szans na bliskośc
i ciała tak zimne ciepła pozbawione
i dusze bez ciała takie opuszczone
ty i ja ,tak bardzo z sobą zżyci
bez nadziei na celu spełnienie
ty i ja to my odlegli.....
"acta est fabula"
pracowałem nad sobą ,cwiczyłem swą rolę
wierzyłem w swój sukces,byłem realizatorem
swego przedstawienia ,nowej wizji sztuki
z nadzieją budziłem się i zasypiałem z nią
wszystko było tak jak to zmyśliłem
ani na chwilę wiary nie straciłem
że wszystkie me plany spełnione zostaną
że wygram bez walki i usłyszę brawa
i są ,słyszę je!!!!!!! wszyscy patrzą na mnie jak na dzieło sztuki
i krzyk!!! zwycięski gest.... sztuka zakończona a ja już nie jestem nikim
udało się zwyciężyc bez rozlewu krwi cudzej...
alternatywny sposób zrealizowania się
ryzyko walki duszy wreszcie się opłaciło
zrobiłem to , co chciałem ....wygrałem
zgarnąłem to co chciałem a duża była pula
sztuka jest skończona , acta est fabula
moje sny i marzenia brawa wciąż słyszały
moje wszystkie myśli ich potrzebowały...
i jeszcze mały bonusik
"ciekawośc cz .3"
zanurzam się w otchłań życia bez celu
i zauważam ,że sprzedałem wszystko to ,co złe
i chociaż dokoła jest kupców wielu
nie oddam nic więcej bo nie będzie mnie
kiedy zginę ,kiedy zniknę gdzieś we mgle
nikt nie będzie za mną tęsknił
nie będzie też żalu w mym sercu lecz
czy jest sens odchodzic??
a kiedy sprzedam wszystko to co mam
zniknie po mnie slad życia, zniknę ja
czy mimo to cena nie będzie zbyt wysoka??
czy wartosc moja jest aż tak duża??
a może ja będę tęsknił mimo mych zaprzeczeń??
i będzie mi żal że straciłem co miałem...??
że sprzedałem to co we mnie złe??
to bez znaczenia bo nie będzie już mnie....
..........................................................................................................................
znów się rozpisałem????
bywa
jestem strasznie połamany...nie mam siły....
i ogólnie to wszystko mnie wkurza...
robię sobie wolne do końca tygodnia...
pozdrawiam wszystkich którzy czytają moje teksty , czyli niewiele
osób
ale one wiedzą ,o kogo chodzi więc czują sie pozdrowione,,,
cos namotałem
...
na zdjęciu????? zgadnijcie co jest na fotce??
to zagadka....