kici kici, skurwysynku. 

nie chce kochać, nie chce tęsknić. weźcie to całe gówno ode mnie.

ostatnia notka. mam dość tego pb. nie dość, że mam jakiś wspaniałych anonimów, którzy działają mi na nerwy to znudziła mi się ta cała zabawa. przyszedł czas na zmiany. jak wiadomo zaczęła się szkołą, za którą trzeba się zabrać, bo inaczej cienko to widzę. człowiek w życiu popełnia wiele błędów, ten pb był jednym z nich. nie szukajcie mnie na gadu czy msn, bo mnie tam nie znajdziecie. mam dość i wysiadam. chyba pora na idozolowanie się od tych wszystkich fałszywych ludzi, którzy ekstremalnie mnie wkurwiają i przez nich zadaję ból osobom, na których mi bardzo zależy. ostatnio jestem nie do zniesienia. może w końcu pewne osoby uwierzą mi w to, co mówiłam na swój temat. może jak mi kiedyś przejdzie to się odezwe, ale na pewno TUTAJ nie wrócę.

hmm... w sumie prawie mam to, czego chciałam. pewnie nasuwa się pytanie: co takiego? otóż tą moją zasraną samotność, z którą jest mi tak dobrze. wydaje mi się, że to nie podlega dyskusji.

a Ty... Ty się zastanów, bo potem może być za późno. warto tak przeze mnie cierpieć? bo według mnie wygląda to tak, jakbyś się męczył. nie mogę patrzyć na to jak cierpisz, a jednocześnie nie mogę nic zrobić, bo jesteś tak daleko. czuję się bezradna i bezużyteczna. mogę Ci pomagać tylko przez jakiś jebany komunikator. przez tą odległość jestem mocno ograniczona. nie potrafię tutaj zamknąć wszystkich myśli, bo co chwile napływają nowe i co chwile coś zapomnę. nigdy nie umiałam zbytnio poskładać myśli do kupy. jeśli ktokolwiek to zrozumie to moze być z siebie dumny, bo rzadko kto mnie rozumie.

mamo, tato, założenie mi internetu to był chyba najgorszy błąd.

Múm - Green Grass Of Tunnel