Jestem przeszczęśliwa!
to była dokładnie kwintesencja tego wszystkiego za co kocham tą drużynę, za co kocham piłkę nożną
nerwy, stres, nadzieja, radość, szczęście, miłość
tyle emocji w jeden wieczór, serce mało mi nie wyskoczyło jak kończył się czas, a My mieliśmy 0 z tyłu
ale od czego ma się najprawdziwszego Madridistę w drużynie, lwa walczącego do końca SERGIO
nie owijając w bawełnę uratował Nam dupę, dał nadzieję, dał możliwość, tchnął ducha w drużynę
i wszystko potoczyło się już po Naszej myśli
Decima, obsesja wszystkich Madridistas
marzenie, które się spełniło!
wielkie dzięki dla całej drużyny
dla wspaniałego Carlo, trenera, który dał Nam to na co czekaliśmy,
ogromnie cieszę się, że to On Nas zaprowadził do tego finału i pod Jego wodzą zdobyliśmy mistrzostwo Europy
na ten moment to tyle, cały czas towarzyszą mi wielkie emocje, przeżywam najpiękniejsze chwile w życiu kibica