& z Madzi psem . : 3 . Melba.. chociaż na moje to Delma
chciałam żeby się mnie bała.. wychdoziło do czasu aż mnie polubiła. wrrr.
Może ucieczka od problemów nie jest taka zła ? ..
może nie, ale wnętrze zabija wdech + myśli .
coraz fajniejsza ta rodzinka. < 3
rozwijamy się, rozwijamy .
ale nie powiem coraz ciężej brnąć.
ahh, koniec tych cudownych po części dni .
te dluuugie rozmowy, coś ze mną nie tak zrobiły. AUSZZZ .
- wiem o Tobie wszystko
- skąd niby ?
- czytałam Twój horoskop inteligentne .
[ ja juz tych naszych tekstów nie pamiętam, bo wiadomo co chwile brecha ]
ale na serio bardzo chciałam przeprosić z tego miejsca M i M , za to że musiałyście przetrwać czwartek, ja juz tak muszeee. !
i za pobrudzone ściany Madziu . : *
ale to nie była do końca moja wina.. Mil.mnie dotkła to odruchowo ręka no a że była szklanka,
albo a ściana od tapczana, skad miałam wiedzieć, ja tylko leżałam. hahah .
dosyć, bo chuujowo wyszło.
ale musimy wracać bo ja już nie wytrzymuje. ! to zabija. !
______________________________________________
coś czuję żę przesadziłam z tym ` będę brzydka i gruba ` .
teraz wszystko wróciło, i zdziebko żałuje. :<
ciągle i ciągle, boję się o Ciebie.