do okoła pusto
moj cichy wokal odbija sie od opustoszałych wyblakłych ścian
czysta prostokatna plama po wyrzuconym juz dawno obrazie
spoglada na mnie chcac cos powiedziec..
może pożegnać sie przed zatopieniem jej w jagodowym musie..
moze poprosić żeby o niej nie zapomniec...
w czarnej dziórze ,
ociemniałym korytarzu
dojrzałam małe światełko
i przyjazną postać z żaróweczka w rece...;]