Rozchylam palcem delikatne wejście do jej skarbu. Z zadowoleniem stwierdzam, że jest już wilgotna. Trudno się zresztą dziwić - po zupełnie nowych dla niej przeżyciach. Wchodzę do środka. Jest taka czysta, taka niewinna... Wie, że musi się zupełnie poddać, bo inaczej przeszyję ją uderzeniem Bólu. Och, nadejdzie czas, że doceni i to uczucie. W życiu Suczki zawsze nadchodzi ten wspaniały moment, to Przebudzenie, gdy rozumie, że Ból może być Rozkoszą. I vice versa. Ale do tego czasu musi się jeszcze tyle nauczyć.
Patrzę na Treserkę. Ona również przeżywa swoją przyjemność. Jej smukłe palce drażnią obscenicznie nabrzmiałe wargi. Zagryza wargi w uniesieniu i bezwstydnie rozsuwając nogi pokazuje mi, jak bawi się swoim ciałem. Lubię na to patrzeć, a ona dobrze o tym wie. Podnieca ją to. Chce mieć wolne obie ręce, więc oddaje mi smycz.
Siadam na fotelu i gestem daję znak Suczce, aby się mną zajęła. Podchodzi do mnie, na czworakach, jeszcze trochę niezgrabnie. Musi przyzwyczaić się do spacerowania w ten sposób. Wyciągam nogi. Rozumie bezgłośne polecenie. Buty. Sięga do nich swymi drobnymi rękami. Szarpnięcie smyczą! Nie tak! Suczki nie mają palców. Przypada do ziemi, w jej oczach odczytuję nieme błaganie, aby nie uruchamiać wszczepów. Dobrze. Wyrozumiałością można wiele osiągnąć w tresurze, podobnie jak surowością.
Niewprawnie, nieumiejętnie szarpie zębami zapięcia moich butów. Mimo to, microlocki otwierają się. Dobrze. W nagrodę pozwalam jej użyć rąk do pomocy. Teraz spodnie. Inteligentne, sensoryczne zapięcie można otworzyć samym językiem. Czuję narastające podniecenie. Mój członek wypełnia się, rośnie, rozpycha się próbując znaleźć dla siebie miejsce. Gdy w końcu pozbywam się ubrania już pręży się dumnie, poznaczony grubymi węzłami żył. Z uśmiechem obserwuję pomieszany z fascynacją lęk, jaki rodzi się w oczach Suczki.
Treserka podchodzi do mnie. Oddycha ciężko, jej serce ciężko uderza tłocząc do żył narkotyczno-seksualny koktajl stymulantów. Chwyta mojego wyprężonego, oczekującego członka i łapczywie wpycha sobie do ust. Pracuje nad nim umiejętnie, dbając o to, by każdemu ruchowi towarzyszyło lubieżne mlaśnięcie. Jej pełne usta ślizgają się po nim szybko, pewnie, mocno. Doświadczonym ruchem dłoni waży moje ciężkie jądra. Pieści je swoimi długimi palcami tuż przed rozszerzonymi z przerażenia oczami Suczki. Bardzo dobrze, niech się uczy. Przymykam oczy i skupiam się na własnych doznaniach. Gdzie zaczyna się to wszechogarniające uczucie rozkoszy? W końcówce mojego nabrzmiałego organu, pracowicie przesuwającego się w ustach kobiety, jak tłok oszalałego silnika? A może w podbrzuszu, w promieniującym przyjemnością splocie nerwów? Nieważne zresztą. Muszę się skupić, żeby mieć siłę odepchnąć moją Treserkę i zająć się Suczką.
Wyciągam sterczący, pulsujący kształt z ust kobiety. Twardym ruchem odpycham ją od siebie, pada na podłogę.
- Teraz ona - rzucam twardo
Błyskawicznym ruchem moja Czarna Pani zrywa się z ziemi. Pieszczotliwym ruchem obejmuje drżącą Suczkę. Nachyla swoje usta do jej ucha.
- Nie bój się. Teraz nasz pan cię pokryje. Spodoba ci się, zobaczysz...
Pokazuje dziewczynie, jak ma się ustawić. W jaki sposób wypiąć drobny tyłeczek tak, aby stał się atrakcyjny. Żeby skusić i zaprosić mnie do środka. Ustawia pewnymi ruchami jej ciało, jakby rzeźbiła wyobrażenie Oczekującej Namiętności. Gdy już jest zadowolona ze swojej uczennicy, wężowym ruchem wślizguje się pod drżącą Suczkę, łącząc się z nią w namiętnym sixty-nine, ustami sięgając jej szparki. O tak, przygotuj ją dla mnie. Chcę, żeby była tak samo mokra i gorąca, jak twoje lubieżne usta. Z zadowoleniem widzę, jak zdecydowanym ruchem ręki przyciąga do swoich ud twarz dziewczyny. Ta posłusznie zanurza swoje usta w jej kobiecości.
Przed moimi oczami rozgrywa się podniecająca scena. Kusząco wypięty tyłeczek Suczki, pod nim pracowicie uwijająca się twarz Treserki. Jej wszędobylski język przygotowuje dziewczynę na moje wejście. Czuję, jak rozpiera mnie pragnienie spełnienia. Padam na kolana i z całą siłą wbijam się w uroczo rozchyloną szparkę, słysząc, jak brutalna penetracja wywołuje przeciągły, zduszony jęk protestu. Wąska, ciasna brzoskwinka otula mego potężnego przyjaciela, czuję jak wbija się w nią, przezwyciężając słodki opór. O tak, moja ty niedawna finansowa arystokratko. Poznaj swoje nowe powołanie, poznaj swoje nowe życie. Wbijam się w nią i posuwam od tyłu. Gdzieś w dole czuję ciepły język drugiej kobiety, jak umiejętnie pieści moje dumnie zwisające jądra. Przyspieszam ruchy, chcę zakosztować słodkiej rozkoszy wtłoczenia życiodajnego nasienia w młodziutkie, niedoświadczone wnętrze Suczki. Orgazm narasta we mnie powoli, czuję jak spinają się we mnie nerwy, jak mięśnie przygotowują się do tego spazmu, który narodził się gdzieś w zamierzchłych czasach początków ewolucji...
Nagle całe pomieszczenie zaczyna wirować w oszalałym tańcu. Fuck, mojemu Switchowi kończy się paliwo. Jeszcze nie! Przyspieszam ruchy, żeby dokończyć dzieła. Nadchodzi obezwładniający, męski orgazm. Wspaniałe uczucie, gdy niepowstrzymany strumień gorącej spermy przeciska się przez drżący z wysiłku i podniecenia organ. Ale zanim mogę zatopić się w erotyczną nirwanę, Switch wypala się we mnie, stopniowo wygaszając synaptyczne reakcje. Tracę kontrolę... Twarze rozmywają się, zanika kolor, przestaję czuć jakikolwiek zapach. Ostatni odpływa dźwięk. A potem spada na mnie ciemność.
Klik.
Session termination code received. Connection lost. Switch offline. Thank you.
- Witaj wśród żywych - słyszę głos. Nie muszę otwierać oczu. Barman. Butch.
- Długo zjeżdżałam? - mamroczę przez zęby. Czuję metaliczny smak krwi.
- Jak na dziewczynę, krótko. Pięć godzin. Jak ci było w męskim ciele?
- To cholernie dziwne uczucie, mieć fiuta - śmieję się, sadowiąc się wygodnie sama w sobie. Mózg powoli przyzwyczaja się do pierwotnej formy - Ale teraz przynajmniej wiem, co czujecie dymając młode, niedoświadczone panienki.
- Podobało ci się?
- Niezłe. Ale chyba wolę być sobą. Nawet jeśli to oznacza, że nie mogę się podrapać po jajach. W każdym razie, ten Switch jest tak dobry, jak o nim mówią. Będę znowu w przyszłym tygodniu. Zaprogramuj dla mnie coś ekstra.
- Przelej kredyty i dostaniesz co chcesz. Na rynku jest nowy, modny kod. Postaram się go zorganizować. Wcielasz się w szefową Korporacji Syjon. Porywają cię, sprzedają do gangu. Gwałcą przez kilka dni. Może być? Tylko ostrzegam, sesja dla twardzieli - podobno parę osób mia