czesc. w sumie to chybra trace wiare w siebie, nie uda mi się, chce mieć ciałko jak na zdjęciu, nie chcę się wstydzić wyjść w spudniczce, nie chcę się wstydzić boczków i brzucha. zjadłam śniadanie zaraz z jem drugie i lece cwiczyc. 18 dni bez słodyczy. wczoraj troche olałam i cwiczyłam tylko nie całe 20 min. i były to głównie ćwiczenia na brzuch ale dziś wezme się za brzuch, pośladki, boczki i za nogi. muszę w końcu się wziąć, ale ja dawno nie biegałam, może jak jutro nie pójdę ze znajomymi to pojde pobiegac. chociaż żebym biegała 3 razy w tygodniu.... musze mieć piękne ciało, muszę. a co u was? jak pogoda? :*