rano kupiłam sobie fajki musiałam... taka wkurwiona łaziłam...a dlaczego? bo dostałam okres, eh. ale nie jest źle, myślałam że bedzie gorzej. wczoraj świetna aktywność, ćwiczyłam aż 1 godzine i 40 minut, skakanka, hula hoop, ćwiczenia z piłką fitnes, abs, mel b na brzuch, na pośladki i na boczki, przysiady i troche rozciągania ;) kończe jeść obiad. odpoczne chwile i biore się za ćwiczenia. poźniej wychodzę i mam nadzieje, że wieczorkiem wypije sobie jakieś piwko.. a co u was kochane? udanego piątku <3