Jeszcze leże w wyrku ale zaraz wstanę i spadna na mnie obowiązki rzeczywistości. Zrobie jakis obiadek,posprzątam w domu i wezmę się za czyszczenie walizek bo do wyjazdu coraz bliżej !! Kurde tak się cieszę ;p czekałam na ten wyjazd całe wieki..i w końcu przyszedł na niego czas.
Jutro już czwartek i nasza pierwsza taka poważna rocznica. Jestem wściekła bo specjalnie na tą okazję zamówiłam w necie prezent i kuźwa oczywiście nie doszedł, lecz cóż..Poczekam.
Poszłabym do fryzjera podciać troche włosy i zapytać o jakieś dobre odżywki bo włosy po rozjaśnianiu błagają o pomoc :( zobaczymy co z tego będzie. I wróciło zmęczenie spowodowane tarczycą..już sama nie wiem co z tym robić a lekarze jak lekarze- nic nie wiedzą.
najbliższe dwa tygodnie maja być najlepsze :) -będą na pewno :*:*
buziaków 100!