photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 29 LISTOPADA 2011

# 31.

 

***

 

             Kolejne dni mijały, a dziewczyny uczyły się do kolejnych klasówek jakie je czekały. Serena na zajęciach tanecznych dawała z siebie wszystko, poty lały się z niej litrami, ale chciała się skupić na układzie wymyślonym przez panią Montgomery. Myślała o wszystkim, byle nie o Joshu. Joshu, którego pocałowała. Którego polubiła. Czy aby tylko? Cassie wciąż dawała upust swoim uczuciom na płótnie, dzięki czemu powstała seria jej najlepszych obrazów. Machając pędzlem rozmyślała nad tym, co usłyszała tego feralnego dnia, kiedy Serena została zaproszona na inicjację. Nie była pewna, czy to, co opowiedziała jej Serena to było wszystko. Czuła, że ukrywa coś jeszcze, ale nie chciała naciskać. Serena sama jej powie, jeśli będzie chciała. Nieuchronnie zbliżało się Halloween, noc duchów. A to oznaczało bal, na który zarówno Serena jak i Cassie zostały zaproszone przez Michelle osobiście. Oczywiście ani jednej ani drugiej nie uśmiechała się impreza w towarzystwie Michelle z wiadomych powodów. Co nie oznaczało, że je to ominie. Musiały iść, gdyż cała szkoła miała się bawić z okazji tego święta.

-W ogóle, co to za okazja do świętowania? Dynie, duchy, bachory łażące od domu do domu żebrząc cukierki, pieczone jabłka i prosiaki. Nie widzę w tym nic zabawnego, a tym bardziej nie rozumiem po co robić imprezę. - irytowała się Cassie przy piątkowej kolacji.

             Towarzyszyła jej jak zawsze Serena, oraz Kitty i jej dziewczyna, a oprócz tego, parę dziewczyn obok przysłuchiwało się jej zażaleniom.

-No cóż, wydaje mi się, że każda okazja jest dobra do imprezowania. - odezwała się Diana, która wyjątkowo usiadła przy stole pierwszoklasistek.

             Co jakiś czas zerkała w stronę Sereny, która bez entuzjazmu grzebała w swoim gulaszu.

-No dobra, ale Halloween? - poparła Cassie Fallon. Jej tak samo nie podobał się ten pomysł. Równie dobrze możemy robić imprezę na cześć tego, że udało mi się ostatnio wycisnąć pryszcza.

             Reszta dziewczyn skrzywiła się z niesmakiem.

-Nie przy jedzieniu Fallon. - poprosiła Lisa, dziewczyna, która grała na gitarze w szkolnym zespole.

-Sorry, ale tak to wygląda. No i dodajmy do tego, że imprezkę organizuje nie kto inny, a sama Jaśnie Sucza Królowa.

             Reszta nastolatek mruknęła w poparciu dla jej słów.

-A gdybyśmy się zgłosiły do Katie, żeby nas zwolniła z tego balu?

-Kto to Katie? - włączyła się do rozmowy Serena.

-Nasza dyrektorka kotku. - uśmiechnęła się do niej lekko Diana.

-No tak, zapomniałam. - dziewczyna spuściła głowę i ponownie zaczęła gmerać w miseczce.

-No cóż, wydaje mi się moje panny, że to niemożliwe. - odezwał się damski głos.

 

Informacje o foxyknox


Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Ja nacka89cwaJa nacka89cwa