photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 25 LISTOPADA 2011

# 17.

 

Chłopak wytrzeszczył oczy i po chwili wybuchnął śmiechem. Brzmiał słodko. Tak słodko, że Serena odwróciła się i warknęła:

-No i co tak cię bawi, hm?

-Zakłóciłam twoją egzystencję. Ha, ha! Kto tak jeszcze mówi?

-No... Ja. - odparła niepewnie dziewczyna.

-Proszę cię, nie dobijaj mnie. Dasz się zaprosić na gorącą czekoladę? - uśmiechnął się czarująco.

             Serena patrząc na niego, jakby się conajmniej z choinki urwał, zastanawiała się czemu u licha jeszcze tu stoi i rozmawia z nieznajomym. Po chwili pomyślała, że w końcu wyrwała się z kampusu po to, aby się rozerwać. Cokolwiek to miało znaczyć. A pójście na kubek czekolady z całkiem niezłym i kompletnie obcym facetem chyba należało do pewnego rodzaju rozrywek. Nie zastanawiając się dłużej poddała się urokowi Josha, który stał i z wyraźnym zadowoleniem obserwował jak dziewczyna się namyśla.

-W porządku. Ale nie myśl sobie, że możesz oczekiwać po mnie czegoś więcej.

             Znów się roześmiał. Stwierdziła z przyjemnością, że ma naprawdę słodki śmiech. I te dołeczki...

-Idziemy? - przyziemne pytanie wyrwało ją z rozpływania się nad osobą chłopaka.

-Tak, oczywiście, zamyśliłam się tylko.

             Spojrzał na nią zastanawiając się, kiedy ostatni raz spotkał taką dziewczynę jak ona. Była całkiem ładna. Co tam całkiem. Cholernie ładna i zgrabna. Miała długie, czarne loki, które spływały po jej ramionach, morskie oczy, mały, zgrabny nosek i miękkie, ponętne usta. Poza tym była szczupła a nogi miała od szyi do samej ziemi. Wydawała się być dość bystrą ale bujającą w obłokach dziewczyną. No i nie znał jej imienia. Ale stwierdził, że to zostawi na koniec.

-Tu, zaraz za rogiem jest taka przytulna kawiarenka umiejscowiona w piwnicy. Nastrój jest nieziemski, można się tam zrelaksować, po całym pomieszczeniu rozpływa się zapach cynamonu i czekolady. Uwielbiam tam chodzić z... - zauważając jej spojrzenie, powstrzymał się, żeby dodać z potrąconymi dziewczynami na pasach - .. z przyjaciółmi. - wybrnął zgrabnie. - Mam nadzieję, że ci się tam spodoba.

-Też tak myślę.

             Kiedy doszli do rogu Silence Avenue i Broadcast Street, poszli w prawą stronę i po kilkunastu krokach Josh skręcił ponownie w prawo, tym razem po to, żeby zejść po sześciu schodkach do kawiarnianej piwnicy. Serena zeszła zaraz za nim i już po chwili omiótł ją zapach wspomnianego przez Josha cynamonu. Z radością wciągnęła słodki aromat w nozdrza i ogarnął ją dziwny spokój. Faktycznie można było się rozpłynąć.

-Wybierz stolik a ja złożę zamówienie. Chcesz czekoladę czy może jakąś kawę? Mają całkiem mocne espresso.

-Nie, wystarczy czekolada. - uśmiechnęła się lekko Serena i usiadła przy stoliku jak najbardziej wciśniętym w kąt. 

 

 

 

 

+ można dodawać ;)

 

Komentarze

opiisowoooo Zapraszam do czytania . ;) .

+ codziennie nowe opisy na facebooku . <3
25/11/2011 14:10:07
foxyknox ja również zapraszam do czytania tego, co tworzę, a nie wciskasz wszędzie swój spam!
25/11/2011 14:10:45

Informacje o foxyknox


Inni zdjęcia: 1516 akcentova#Odliczanie kefirowy17... milluchaaJa nacka89cwaKSIĘŻYC 13% i chmury 22.06.2025r xavekittyxJa nacka89cwaKończy się dzień... halinam25/6/25 inoeliaBella patki91gd2025.06.25 photographymagic