W zime mysle o lecie. Wracam pamiecia do tych cieplych dni, kiedy wszystko sie smieje. I patrzac na te zdjecie, pamietam ten dzien. To bylo pierwsze spotaknie, pierwszy dzien ! :D Nie pamietam ile razy przypominalam sobie ta scene. Szlysmy wtedy z gorki do Edi i akurat, patrzymy a tu samochod przyjezdza i wyskakuje z niego jakis szalony czlowiek w niebieskiej bluzce. Kompletnie nie wiedzialymsmy, co mamy zrobic :D Kurde, bylysmy takie zajarane ! Haha i poszlysmy na okolo do Edi, zeby po drodze cie nie zobaczyc, jeszce nie bylysmy gotowe xd. Wparowalysmy do Jej domu jak te glupie, i sie darlam "Edi patrz, patrz! patrz przez okno, On tam jest !". Wygladalysmy przez te okno i akurat drazniles psa :D Haha jaki to byl pocieszny widok. Kazdy taki pierwszy raz sie chyba najbardziej pamieta, nie liczac poszczegolnych wspanialych chwil.
I kazdego lata oczekuje nowych zdarzen, wyzwan, jeszcze ciekawszych dni, niz juz przezylam, a Ty je dajesz. I musisz o tym wiedziec ;D I bede oczekiwac jeszcze wiecej ;)