wybierzmowani

Pewnie zaraz ktoś będzie mnie próbował zabić, ale na tym zdjęciu wyszliśmy na prawdę ładnie :)

Czytam bloga od początku

Wydawało mi się, że się zmieniłam, ale to wszystko wokół się zmieniło.

Coraz częściej zastanawiam się "co by było gdyby..."

Już wiem, że moje niezdecydowanie wynika z podjęcia bardzo wielu złych decyzji. A teraz muszę podjąć kolejną od której zależy kim będę za kilka lat.

Myślałam, że dobrze zrobiłam wybierając to gimnazjum. Rzeczywiście, wiele narzekałam, ale ostatnio zauważyłąm profity. 

Wiele się nauczyłam ( co z tego, że większości nie pamiętam, albo nie przyda mi się w życiu)

nauczyłam się pracy ponad siłę, kosztem snu, znajomych, rodziny i przyjemności. Teraz wiem jak wiele straciłam. Co z tego, że mam dobre oceny? Jestem nikim. Przecież mogłam w ten czas znaleźć pasję i się jej poświęcić. Poznać wielu ludzi. Nauczyć się na czymś grać, czy choćby przeżyć, czy nawet obejrzeć coś o czym mogłabym rozmawiać. Bo ostatnio wszystkie rozmowy zchodzą na temat wyboru szkoły, albo zasranego gimnazjum.

Pamiętam, gdy mówiono mi, że za dużo mówię. Że jestem za szczera.

Ile bym dała, żeby taką być.

tracę czas. Bezcenny czas. Bez krzycących braci, obowiązków...

tyle chciałam zrobić, a wciąż siedzę przy komputerze.