Nieeeeee, tyle pisania na nic :/
Więc w skrócie:
Jest wspaniale
Dziwne zajęcia z psychologiem, a potem boks. Mam wrażenie, że zaraz mi ręce z barków wypadną, ale co raz bardziej mi się to podoba.
Potem roznioslam resztę plakatów akcji:grypa, odwiedziłam bibliotekę i znów jestem w moim kochanym fioletowym pokoiku <3
Pora napocząć school to do. Umiem inwokację!
Jutro zapowiada się jeszcze ciekawiej :)