Bez wątpienia podarowałam Ci całe moje życie. A podobno są takie zbiegi okoliczności, które przypominają wyrafinowany plan. A wyrafinowanym planem było Nasze spotkanie się właśnie tam. Zupełnie nietypowe miejsce i mało romantyczne. Ale jakie to ma znaczenie w obliczu aktualnych okoliczności?
Tak. Mam manię. Dwubiegunową manię. I wcale to nie wynika z pracy na oddziale psychiatrycznym, która momentami wchodzi mi w krew. Mania dwubiegunowa na Twoim tle. To całkiem nierealne. Tyle, że na to nie ma psychotropów, ani neuroleptyków. Na to mogą pomóc tylko uczucia, które Nas łączą. Ta więź, której nie odczuwałam nigdy wcześniej z nikim innym. Być może stałam się pieprzoną romatyczką, idealistką, marzycielką. Ale tak.. Podoba mi się to. Nawet bardzo.
Kocham Cię.