Działam jak mogę. Bo sprawczość jest lepsza niż niemoc.
Dziś pobiegnę do M. który robi z mojego gniewu sarkofag w Czarnobylu. Później warsztaty i bieg bieg bieg, bo trzeba biec trzeba żyć.
Przepraszam A. za moje sobotnie zachowanie i nasza znajomość wskakuje na następny poziom. Uczę się przepraszać. Uczę się też akceptować, że czasem nie mam kontroli nad emocjami, że dopiero M. mnie tego wszystkiego uczy.
It's something I said or someone I know
Or you called me up maybe I wasn't home
Now everybody needs some time and everybody knows
The rest of is fine and everybody knows
A long time agooooo, we used to be friends
Poczucie wewnętrznej kontroli w braku kontroli, płynięcia razem z chaosem. O dziwo daje mi to stabilność na podwójny piruet (a może to po prostu mięśnie brzucha, które znowu zaczynam mieć).
Nieco mi smutno ale odmawiam sobie przyjemności zajmowania głowy dramatami. Nie mam wpływu na cudze wybory. Jedyne co mogę zrobić to iść przed siebie, każda rana się kiedyś goi. A blizny są ładne.
Yeah, I like you and I'm feeling so bohemian like you
Inni zdjęcia: Jeszcze Panna purpleblaack... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24