Totalnie siemanko ludzie!
Ostatnio przeżyłem naprawdę wspaniały piątek. Zaczeło się od tego, że po szkole pojechałem razem z Licią do domu Ivana, Kaśki i Natalki. A oni mają taki super, mega, gigantyczy i totalnie odjechany dom! I generalnie jest niedaleko takiego nieskończonego pola. Na zdjęciu widać mnie i Licie na tym właśnie polu, tylko w drodze powrotnej. I widzieliśmy sarenkę i zajączka!
Świetnie się bawiliśmy przez cały dzień. To były naprawdę niezapomniane chwile i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś tam pojadę. A chibi Romano i Icia są tacy słodcy!
Dużo zdrówka życzę!