♥

Zabierz mnie o północy, w gwiaździstą noc do parku, na spacer, obejmij mnie, włącz cicho wolną muzykę i przetańcz ze mną całą noc, aż do świtu. O  wschodzie słońca zaprowadź mnie na koniec świata, w tylko nasze, wyjątkowe miejsce, połóż się obok, przytul i po raz kolejny powiedz, że kochasz...
Od nadmiaru fantazji o romantycznym wieczorze trzęsę się. Czemu tak reaguję? Nie wiem. Muzyka, która teraz z wdziękiem wydobywa się z czarnych i ciężkich głośników nastraja mnie. Pozytywnie. Nie mogę się CIebie pozbyć z mojej głowy. Choroba psychiczna? Może, ale mam to gdzieś. Będę z tego korzystać dopóki szczęście jest na full, a rezerwa na maxa.
Tak poza tym? Dzisiejszy dzień dość inny od pozostałych. Odnoszę wrażenie, że ktoś mnie nagrał do biało-czarnego teledysku i emituje 24/24. Szczerze mówiąc nawet podoba mi się te uczucie. Czuję się jak główna postać w filmie, który jest najsławniejszy na całym świecie. Dziwaczeję z dnia na dzień, ale taka już moja natura. I od nowa, PLAY. Ja ponownie odpływam z moimi wizjami typu 'romantic' niczym stara panna z kotem, która nigdy czegoś takiego nie zaznała, bo ja chyba jednak zaznałam, chyba... Tak, na pewno. Po prostu jescze mi mało.