zapierdziel i małe "ała".

Nie piszę tutaj często. Z powodów oczywistych i znanych chyba wszystkim tutaj zebranym. Ale nie będę go wymieniać, gdyż mnie cholera jasna bierze.

 No, ale czasami po prostu muszę się z kimś podzielić fajnym lub zjechanym, a żeby było kulturalnie, dniem. Dzisiejszy dzień jest po prostu dniem. Sprawdzian z fizyki, z którego czuję się podejrzanie dobrze. Perfect z niemieckiego, brak wuefu( z czego dzisiaj się cieszyłam, ale dlaczego- o tym potem), dziwna matematyka i brak polskiego. Cóż. Normalna normalność.

 Juhu, mam cały tydzeń zawalony robotą! Jeszcze dwa sprawdziany ( jeden napisałam dzisiaj), trzy zapowiedziane kartkówki i olimpiada! Cieszmy się i radujmy!

 To takie optymistyczne przekształcenie tego tygodnia.

 Zdjęcie z lodowiska- taak, w żarach otworzyli lodowisko! Byłam na nim z Natalką ( na zdjęciu) i Madzią ;]. Było naprawdę fajnie, upadłam ...naście razy, poobijałam sobie wszystko, co było możliwe do poobijania i właśnie dlatego cieszyłam się, że nie było wuefu ;D.

 Z lodowiska pochodzi wiele śmiesznych wypowiedzi, których wolę tutaj nie publikować. ^^

 Ogólnie stwierdziłyśmy, że nasze drugie imię to upadek, a trzecie powstanie xD.

 Tym akcentem kończę dzisiejszą notkę. Do napisania/przeczytania :)