Szalona ja napiszę notkę w innym kolorze. Pure madness. Mocne filmy oparte na faktach to nie najlepszy pomysł na spędzenie piątkowego wieczoru ( i nocy ). Choć nie żałuję, że go obejrzałam, to nie polecam niestety. Nie tyle brutalny i obrzydliwy , co wstrząsający przez autentyczne materiały i niepozorne wydarzenia któe do tego koszmaru doprowadziły. "Megan is missing" dla mimo wszystko zainteresowanych.
Szczere rozmowy z przyjaciółmi to jest to. Wspaniała świadomość, ze jednak nie jesteśmy sami, że liczymy się dla innych, pomaga niemal we wszystkim. Nie wiem do końca co chciałam sobą zaprezentować ową notką, aczkolwiek wiem, jaka dam radę na dziś. Jest ona w stu procentach sprawdzona i wierzcie mi, że warto sie stosować. Może sobie myślicie, że jestem gimbusem, który nic nie wie o problemach w życiu. Jeśli tak to się mylicie i dlatego włąśnie uważam, iż mam pełne prawo do udzielenia takowej rady:
Ciesz się w życiu tymi krótkimi momentami szczęścia, albo nawet chwilowej stabilizacji. Problemami będziemy się martwić kiedy przyjdą. Kiedy można o nich nie mysleć, nie myśl o tym. Jak to mówi angielskie przysłowie, w mojej ocenie bradzo trafne: We'll cross that bridge, when we come to it.
Z okazji, że było o przyjaciołach i o tym jak bardzo ich kocham, to pozwolę sobie na piosenkę z dedykacją dla nich i specjalne pozdrowienia dla drugiej adminki oraz Krzysia.
//K.