photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 4 SIERPNIA 2011

Sex na stoku

Zimą, podczas ferii bywamy z dziećmi na nartach w Białce. Fajnie tu, spokojnie w miarę. No i było zimno, śnieg sobie sypał, wieczór& Iwona zjeżdżała z chłopcami na górce, a ja siedziałem w szopie, w kominku ogień, choinka, półmrok& widziałem ich przez wielkie okna, co kilka minut zjeżdżających z góry, ustawiali się do wyciągu, wjeżdżali na górę, za kilka minut znów byli z powrotem. Popijałem kawę, później grzaniec. Około 17.00 przyszli odpocząć, na stoku było już pustawo. Po kilkunastu minutach znów poszli, a zaraz po nich do szopy weszła kobieta. Widziałem ją już wczoraj i przedwczoraj, była z synkiem i mężem. Ona jeździła dość słabo, towarzyszyła im częściej na dole stoku, ale teraz, gdy synek może dziesięcioletni opanował już sztukę zjeżdżania, puściła ich z mężem samych, a ona schowała się przed zadymką w ciepłej, przytulnej, pachnącej drewnem i igliwiem szopie. Weszła człapiąc w butach narciarskich i kombinezonie. Usiadła za choinką, ja siedziałem przy oknie, ale odwrócony byłem w jej stronę. Po chwili odtajała i zaczęła zdejmować z siebie grubszą odzież. 

Już pierwszego dnia zwróciłem na nią uwagę. Miała śliczny błękitny kombinezon, zakładany przez głowę, rozpinany do połowy z przodu na ekspres. Spodnie ciemniejsze, bardziej niebieskie były dopasowane, gdy nachylała się, aby pomagać synkowi, czy zapinać sobie buty, wypinała ślicznie krągłą pupę. Akurat pierwszego dnia było śliczne słoneczko, więc po zjeździe rozpinała się, odpoczywała& a ja z boczku starałem się przyglądać jej. Gdy rozpinała kurtkę, pod spodem widać było puszysty kolorowy sweterek, a schowane pod nim dość duże piersi wychylały się spod delikatnej kurtki. Po południu, jak mi się wydaje, zwróciła na mnie uwagę, chyba zauważyła mój wzrok, w końcu zacząłem ją nim pożerać, a takie coś nigdy nie uchodzi uwagi żadnej kobiety. I chyba tak jak prawie każda kobieta (panowie, zapytajcie swoich żon) zaczęła mnie bardzo delikatnie kokietować. 

Oczywiście wciągała mnie na swoją pupcię i piersi. Stawała bokiem, nachylała się poprawiając buty, narty, rozpinała kurtkę, poprawiała sweter. No, a ja& patrzyłem sobie niby od niechcenia, ale też dawałem jej do zrozumienia, że mi się podoba. Przecież każda kobieta cieszy się, że wpada w oko mężczyźnie. A ona na dodatek miała śliczne, jasne, kręcone w loczki włosy, błękitne oczy i ćwierkająco złocisty głos, taki pełen słodyczy. Jak zdejmowała kolorową puszystą czapeczkę, widać było jak loczki opadają jej na oczy. Przesuwała je wtedy zabawnym ruchem i spoglądała na mnie. Jednak jej pokusy były bardzo, bardzo subtelne, delikatne. 

Na drugi dzień było podobnie, ale my byliśmy krócej, więc nie mieliśmy dużo czasu, aby prowadzić tę figlarną grę. Dzisiaj przed południem znów bawiliśmy się wzrokiem, ale pogoda była gorsza, nie było słońca, sypało i wiało troszkę& 
Teraz siedziała schowana za choinką, a w sali byliśmy sami. Góralka drzemała na zapleczu. Zastanawiałem się przez moment, czy przyszła tu specjalnie, bo zauważyła, że ja zawsze wieczorem tu przebywam i nie jeżdżę, czy też weszła przypadkiem. Gdy zdejmowała przez głowę kurtkę, kolorowy puchaty sweterek podciągnął się i mimo że spodnie narciarskie miała na szelkach (typ ogrodniczki), to mogłem zobaczyć jej jasne ciałko, napiętą skórę. Odłożyła kurtkę, rozpięła wolno spodnie, zdjęła szelki& no, tak robią wszyscy w szopie, ona nie robiła nic nadzwyczajnego. Po prostu zdejmowała wierzchnie odzienie, ale robiła to w taki sposób, aby obudzić moje fantazje. Gdy poprawiała sweterek widziałem jej troszkę obnażony brzuszek, po czym usiadła. Jej kolorowy sweter przyciąga mój wzrok, a szczególnie pięknie uwidoczniony biust. 

Po chwili wstała i człapała w swych żółtych butach do okienka, zamówiła kawę, a przy tym nachylała się smacznie, wypinając w moją stronę krągłe kształty dupci. No, niezła taksowałem. Mogła mieć jakieś 30 lat. Wróciła z kawą na swoje miejsce, ale jeszcze ani razu na mnie nie spojrzała. Czuła jednak, że ja patrzę na nią. Członek zrobił się duży, domyślałem się, że pod tym sweterkiem musi być już rozgrzana, że w spodniach jej pośladeczki opięte w majteczki i rajstopy (bo od razu pomyślałem, że je założyła Iwonka miała na sobie rajstopy) aż pałają rozkoszą. Musiała też odczuwać tę napiętą atmosferę, widziałem jak jej piersi delikatnie się poruszały, oddychała jakoś tak mocniej. A może to tylko wrażenie, może to złudzenie. Nagle zaczęła rozpinać but& męczyła się, szarpała, ale jakoś jej to nie szło. Klamra się zacięła. 

Spojrzała na mnie wymownie, pokazując bezradnym wzrokiem swych migdalących błękitem oczu, że powinienem jej pomóc bez proszenia, tak całkiem bezinteresownie. Miała taki przepysznie skromny, pokorny, dziecięco naiwny wzrok, a rzucała oczętami spod opadających jasnych loczków. No, kurcze, istna laleczka - myślę sobie no, kurcze, albo jest bardzo puszczalska myślę dalej albo uwielbia drażnić mężczyzn niczym Anusia Borzobochato-Krasieńska, co to ją Sienkiewicz w Potopie opisywał. To ja jednak nie doskoczyłem do niej, nie klęknąłem u jej stóp i nie zabrałem się do rozwiązywania problemu klamry, ponieważ nie chciałem pokazać męskiej słabości do tego rodzaju prowokacyjnego słodkiego spojrzenia. Odwróciłem głowę w stronę okna, ale było to jednak tak ostentacyjne, że usłyszałem tylko z jej strony ciche prychnięcie. Chyba parsknęła śmiechem połączonym z nutą kpiny, bo i rzeczywiście zachowałem się jak dziecko. Widziałem jednak ją w szybie, siedziałem pod takim kątem, że ja ją widziałem, ale ona o tym nie wiedziała. 

Męczyła się dalej z tym butem, podciągnęła spodnie narciarskie wysoko, obnażając zgrabną łydeczkę opiętą w cieliste rajstopy. Przyznam się bez bicia, że zimą, gdy wszystkie kobiety chodzą na ogół grubo ubrane, gdy bardzo trudno o popatrzenie sobie na obnażone części cudownego kobiecego ciała, gdy nie widać dobrze dziewczęcych brzuszków, kobiecych piersi, dupeczek, no to wtedy każdy drobiazg cieszy i podnieca. Przecież my, mężczyźni, uwielbiamy patrzeć na was, kochane panie, na ulicy, w autobusach, pociągach, wszędzie. Uwielbiamy patrzeć na wasze pupcie schowane w ciasno opinających jeansach, luźnych spodniach, krótkich i długich spódnicach. Szalejemy na widok waszych zgrabnych łydek, kolanek czy ud ukazujących się naszym oczom w rajstopach, pończochach czy całkiem nago. 

 

 

 

CDN.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika erajstopki.

Informacje o erajstopki


Inni zdjęcia: W ciepły dzień elmarWakacyjne dziewczyny bluebird11Ja nacka89cwaKanna....:) halinam"Hej, idę w las." ezekh114Coś krótki. ezekh114Brak zdjęć patusiax395Kocio kerisJeep ? ezekh114Casus tęczy ? ezekh114