Początki skoków <3 wrzesień 2013 ( Na obcej ujeżdżalni) :) Wczorajszy i dzisiejszy dzień bardzo pracowicie :) Koń pochodził na padoku i jestem z niej mega dumna :) Co prawda jest masakrycznie ze skokami, ale powolutku małymi kroczkami i wrócimy do formy :) Problem leży w tym, że koń trochę zapomniał jak się wylicza foule, no jej się ogólnie nie chce skakać xD Ale będzie dobrze, trochę popracujemy i wszystko się nam odświeży :) Za to za galop ją wychwalam <3 Coś cudownego, taki spokojny rytmiczny, no mega ;D Jutro pewnie jeździmy, w piątek też by było fajnie, no w sumie i w sobotę a co xD A w niedzielę albo koń ma wolne, albo baaardzo luźną lonżę :) Skończyły się już dla niej wakacje, a ja korzystam jeszcze z sierpnia xD W końcu muszę się wybrać na ścierniska, pewnie w sobotę <3 A jak pole obok padoku się "zwolni" to może tam coś będziemy jeździć - jest mega dużo miejsca :) Dzisiaj jazda przed burzą ( Spoko, burzy nie było, tylko dość głośno grzmiało) O dziwo fajnie koń chodził, choć w takie dni jest często ciężka do jazdy xD Z kładzeniem nadal stoimy w miejscu, muszę się w końcu za tą sztuczkę wziąć! No ok, wiecie już mniej więcej co u nas słychać, teraz Wy piszcie :*