Jeszcze Hydruśkowe, chyba tego zdjęcia jeszcze tu nie było xD Wybaczcie, że rzadziej wchodzę, ale brak czasu robi Swoje. Ostatnie dni to jakaś totalna masakra, z koniem tak sobie. Jedyne co mnie cieszy, to to, że koń zaczął super współpracować na lonży w pełnym rozluźnieniu :) Ale będzie dobrze, trzeba mieć nadzieję :) Podjęłam się kolejnego trudnego wyzwania, jeżeli nam się uda, to będę mega happy. A więc powoli zaczynamy z Eni uczyć się kładzenia :) Muszę znaleść na nią jakiś sposób, jeden mam, oby poszło dobrze, trzymajcie kciuki :) Ostatnio zaczęłyśmy trochę sztuczkować, ale, że nie umiemy tego zbyt wiele to też nie szalejemy :-/ Są już ścierniska  Tylko pogoda daje w kość, ale może może się w tym tygodniu gdzieś wybierzemy na galopy  Z racji tego, że dzisiaj odrobinkę chłodniej, konie wyszły na padok wcześniej :) 

Miłego dnia :)