wiedziałam, że coś się nie uda. tak to jest jak chwale dzień przed zachodem słońca..
na sylwestra prawdopodobnie nie mam już planów, ponieważ pan perkusista stwierdził, że zrobi ów impreze w sali prób wraz z panem zło, gdzie trzeba będzie się przebrać...
nosz kurwaaa jego mać!!
czyli nie mam gdzie założyć mojego jakże wykwintnego kombinezonu z wyciętymi plecami + nie mam planów na te..święto...
oby perkusista się opamiętał i wrócił do starego planu..choć wątpie..
great
ekhart