" Bo najtrudniejsza walka jest wtedy, kiedy walczysz z samym sobą"
Jest specyficzna i nie zawsze potrafi się "załapać" w społeczne normy. Udaje dojrzałą, bo tak nauczyło ją życie, choć w środku jest tylko małą dziewczynką, która cieszy się z tego, że dostanie byle co. Cieszy się z tego, że słońce się do niej uśmiecha, cieszy się, kiedy ono powoli zachodzi i tworzy śliczną łunę. Lubi wyjść wieczorem i spojrzeć w niebo. I nie ważne jest dla niej czy są na nim gwiazdy i księżyć, czy chmury. Ona po prostu nie chce być wtedy sama, chce być z nim. Lubi patrzeć na kwiaty, rośliny, na liście. Lubi kiedy wiosną wszystko kwitnie. Lubi lato, bo słońce dodaje jej ciepła. Lubi jesień i spacery pośród liści i kropel deszczu, pomimo tego, że kręcą jej się włosy. Lubi zimę, kiedy płatki śniegu delikatnie muskają o jej twarz i zatrzymują się na włosach. Ona nie potrzebuje wiele - wystarcza jej uśmiech, muśnięcie dłonią, ciepło, spojrzenie. Nie chce dostawać drogich prezentów. Dużo bardziej od nich woli dowody tego, że jest dla niego ważna, że jest przez niego kochana. Dużo bardziej lubi kolekcjonować kolejne wspomnienia, zdjęcia i jego uśmiech, niż nowy błyszczyk czy tusz. Lubi usiąść koło niego i razem wspominać to, co już za nimi. Uwielbia razem z nim tworzyć wspólną przyszłość, dać wyobraźni wolną rękę i żyć w swoim wyimaginowanym świecie. Po takich rozmowach boi się tylko jednego, że jemu te historie się nie spodobają i nie będzie chciał tego samego. Lubi słuchać muzyki i godzinami myśleć nad tym, co autor miał na myśli. Czy ta piosenka jest podobna do ich wspólnego życia. Uwielbia zakładać sukienki, choć na co dzień wciska się w dżinsy. Zawsze jest grzeczna i nigdy nie pije w towarzystwie, bo tak ją wychowano. Nie ciągnie ją do papierosów tak inne dziewczyny. Często czuje się nijaka, taka zwykła. Czuje się jak każda dziewczyna, z tym wyjątkiem, że tylko ona ma jednocześnie taki fart i pech. Tyle razy kiedy miała już wszystkiego dosyć siadała na kanapie i płakała. Sama. Nikt tego nie widział, a może nie chciał widzieć? Zawsze po takich złych chwilach odradzała się na nowo. Na nowo wierzyła, że wszystko może być dobrze, że nie wszystko jeszcze jest stracone. Czuje się taka silna, chociaż często wątpi w swoje umiejętności. Boi, a może wstydzi się prosić o pomoc. Najchętniej rozpłakałaby sie w jego ramionach, a później zapadła w długi sen, ale boi się tego zrobić, bo nigdy przy nikim nie płakała. Uśmiecha się nie z wysiłku, lecz wtedy, gdy jest szczęśliwa. Często zadaje sobie pytanie, którędy ma iść, jaką wybrać drogę. I jest jej dobrze we własnym ciele. I jest szczęśliwa, tak bardzo szczęśliwa! Bo nikt jej nie odbierze tego, co ma w sercu. Tego jej nikt nie zabierze. Zastanawia się często, jak długo będzie żyła w bajce, jak długo potrwa ten sen i nie może znaleźć odpowiedzi. W sercu ma jednak cichą nadzieje, że on nie skończy się nigdy i zawsze będzie trwała przy Jego boku....
Tylko obserwowani przez użytkownika elewka
mogą komentować na tym fotoblogu.