Czy można zostawić kogoś dla jego 'dobra i szczęścia' ?
Błagam niech mi to ktoś łopatologicznie wyyłoży bo chyba jestem z innej planety i najzwyczajniej w świecie nie ogarniam.
Jest tak wiele rzeczy których nie rozumiem, nie rozumiałam i chyba nawet nie chce rozumieć. Wcześniej uciekałam w muzykę, zatapiałam się w dźwiękach i słowach i było mi z tym dobrze. A teraz wszystko jest przeciwko mnie.. I chyba nawet muzyka nie pomoże. Zresztą, nie przekonam się o tym zbyt prędko. Moje słuchwki sukcesyfnie odmawiają posłuszeństwa. Jak wszystko w moim życiu.