Obnażona dusza.
Ukryty w niej cień.
Widma odbite w Twych oczach zachowują się tak jak tego chcesz.
Nienawiść ujawnia się w swej odrażającej formie.
To, co ukryte roztapia się w zachodzie słońca.
Westchnienie księżyca.
Szepty gwiazd.
Piękność odbita w lustrze.
Oczarowana Tobą, utrzymuje dystans.
Ostrze zanurzone w zarzutach.
Krzyk skalany śweżą krwią.
Panna torturowana przez jej własną furię.
Nienawiść do tego miana.
To, co widzi, jest jej prawdą.
Chce zapomnieć, zapomnieć...bez lęku.
Deszcz zmywa wspomnienia, a nieświadomość wsiąka w duszę.
Szczęście to ból.
Nienawiść.
Uraza.
Gniew.
Cierpienie.
Krzyki pełne łez.
Nie widzę Cię. Nie słyszę Cię. Nie mogę Cię dotknąć.
Ty.
Wyrzeźbiona w zaślepieniu.
Nadnaturalnie rozczłonkowana.
Wstrząśniesz moją duszą i uronię łzy błyszczące jak gwiazdy.