photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 29 GRUDNIA 2012

severe fall

Nie ma nic bardziej wyjątkowego niż stanowienie ciała przymocowanego do kości, którego jedynym celem jest rozkład. Modyfikuję mistyczne przeżycia zmuszony podziwiać gorzki szkic o wschodzie słońca. Kontempluję rozkładającą  potęgę sfałszowanej natury. Wszystko co kiedykolwiek pragnęło być piękne uległo brzydocie w tej egzystencjalnej szumowinie. Wdycham poprzez nozdrza zapach mojej własnej śmierci namalowanej na szarym płótnie nieba w świecie ciemności odczuwając agonię, która pulsuje w mojej klatce piersiowej. Przede mną zakręta ścieżka śmierci, z której nie ma powrotu. Całuję świat czerwienią krwi poprzez chłód, odczuwając zupełny mrok. Zasłona leżąca w twojej wierze przysłania posępne wizje pustki. Oczekuję dnia, w którym księżyc wykona tysiąc obrotów w cieniu wiekuistych nocy, wtedy zacznie się życie wieczne. Moje sny stały się prawdą, życie, tak ignorowane, rany zainfekowane, czas się wypełnił.
Podczas ostatniej żałoby uświadamiam sobie, że bałem się zostać... zawsze byłem niczym.

 

 

 

Komentarze

silentnightt Pięknie piszesz, dobierasz słowa.
30/12/2012 1:08:01
egisseignotum just simply c:
30/12/2012 15:40:42