Tutaj jeszcze przedwakacyjnie. Podczas spaceru z Moniszonem - Chincyki som super. A cekiny jesce nie odpały.
A dzisiaj? A dzisiaj... aż mnie zacisnęło... Tam... gdzieś w środku. Czy to znak, że... Jeszcze tak na dobre nie dotarło to do mnie. Cały czas nadzieja przeze mnie przemawia. Pewnie jutro na dobre się rozkręcę. Będzie wiele postanowień, energia, wiara i bezsilność wspomagana rezygancją. Chrzanić to! ... Ale z drugiej strony zaraz pojawia się myśl, żeby nie przekreślać, żeby zostawić jeszcze margines szansy, żeby później nie żałować... Czasami chciałabym się uwolnić, usunąć, zacząć coś nowego, ale ... Cholera, nie umiem. Z jakimiś MBS'ami i innymi 'kwiatkami' radzę sobie... Bo tam wszystko jest takie oczywiste i można to zrozumieć. Otwiera się książkę, czyta, później szuka się w innej, jeśli w tej pierwszej odpowiedzi się nie znalazło, a tu... Nic. Nic nie wiem, nic nie jest pewne, nic nie było, nic... Słowem- jedno wielkie nic. I tak już od... Zbyt długo. Kurde, że też ja taka uparta jestem. Raz juz rezygnuję, a na drugi dzień jakiś power przychodzi i... temat wałkuję od nowa. Dzisiaj zbyt wiele usłyszałam. I zbyt wiele nie usłyszałam. Gdzie tu sens? Chyba nie ma. Sama już nie wiem. Czy w ogóle kiedykolwiek był? Ja i te moje nietypowe ... nawet nie wiem, jak to nazwać. Ja już w ogóle sama mało rozumiem, z tego, co napisałam również. ... KONIEC.
No, i mam te swoje upragnione wakacje. W zasadzie jutro ich pierwszy dzień. Oby był taki, jaki być powinien. No, i dziki plan, żeby Mańkę odwiedzić... Ojjj... To może być ryzykowne.
No, ale - do odważnych świat należy.
Anda, a Ty to w ogóle... ZACIESZ. [tak jakoś naszło mnie
]
Żita, nie wiem, naprawdę nie wiem, ale You Know.