No, bo tak sobie wymyśliłam, że fota wygląda niczym ze starergo albumu... A nie wygląda?
Tym razem fotografem była Beatrix pseudonim Gitan.
Kilka wskazówek, wydarć [chociaż nie, wydarć nie było] i... no. I.
A my sobie remontujemy. Nadal. Dopiero. Nie wiem - jak kto woli. I wyprowadziłam się z domu. Nie dokońca, ale... w zasadzie tak. Tak i nie. Zresztą nie będziemy wdawać się w szczegóły.
Tylko dzisiaj rano ogłaszałam wszem i wobec, że było i wygodnie, i ciepło, i w ogóle tak, jak miało być.
[jaaa... co za szczery uśmiech
]
No, a teraz idę z Sarą pogadać, bo przez te remonty czuej się osamotniona. Chappi zresztą też.
Tak sobie myślę... świr dzień mam. [żadna nowość
]
ENJOY!