ginie przyjaźń , miłość a z tym szczęście . zostają samotne dni pełne smutku i łez.
znika wszystko w ułamku sekundy . ginie też wiara w lepsze jutro i wszystko inne co motywowało mnie do działania.
ale mimo to muszę trwać , nie mogę się poddać .
tja , ponieważ skończyło mi się tu pro , postanowiłam pisać tu o swoich prywatnych sprawach , ale takich bardzo prywatnych .
to będzie taki mój mini pamiętnik.
tak więc dzisiaj urodziny wyprawia Klaudia , nie idę .
jezu , jesteś dla mnie przyjaciółką , właściwie byłaś , czuję się bezużyteczna , wogóle nie potrzebna .
ale ty chyba tego nie widzisz , dziewczyno wiesz ile ludzi tracisz przez swoje zachowanie , naprawdę myślałam że mogłam na cb liczyć , najwyraźniej myliłam się , wiesz co mnie boli ? to że jak coś się działo złego u Cb , choćby mały dołek , zawsze byłam .
a kiedy ja potrzebowałam Ciebie , to gówno cię to interesowało , może tego nie zauważyłaś , no ba , na pewno nie . przecież ty widzisz tylko czubek własnego nosa , obwiniasz o wszystko swoich rodziców , a to nie jest ich wina , może po części bo pozwolili na to żebyś taka była . ale jednak to ty sama jesteś sobie winna.
gdybyś nie chciała , nie paliłabyś.
gdybyś nie chciała , nie piłabyś.
gdybyś się zmieniła , nadal byłabyś z Karolem.
gdybyś tylko chciała , ale NIE .
tak więc powiem jednoo , teraz to JA nie chcę mieć nic z tobą wspólnego .
bo chcę coś w życiu osiągnąć , bo ono nie polega tylko na zabawie , a ty chyba nie zdajesz sobie z tego sprawy.