bylam u babci, odprezylam sie... swierze powietrze, slonce i "kontakt z natura" chyba dobrze mi zrobily. nadal mysle, ze bedzie dobrze i nie chce myslec co bedzie kiedys. na razie staram sie cieszyc tym co jest, bo wiem ze predzej czy pozniej skoncza sie mile chwile...
dziękuję wszystkim, którzy nie życzą mi źle...
zdjęcie jeszcze z Żółtańców z Madzioszką i Daysi ;**
może i jest brzydkie...
może niektórzy mogą uważać mnie za podróbkę fotografa...
ale ja się za zadnego fotografa nie uważam.
zdjęcie wyszło jakie wyszło, a wstawiłam te bo innego nie mam.
tym, ktorym ono sie podoba zycze milego ogladania.
tych, ktorym sie nie podoba prosze o krytyke:)
"Czekam na cud. Nie wiem czy w niego wierzę, ale będę trzymać za niego kciuki!"
J.A.