Zdecydowanie moje ulubione zdjęcie spośród tych kilku, które
tydzień temu zrobiła mi Klaudia. Jest na Insta, spodobało mi się
na tyle, że aż na profilowe na fejsie ustawiłam. Jak raz w życiu
mam znosną twarz przy takim uśmiechu, muszę więc korzystać
z tego faktu, haha. Kocham moje autko najmocniej na świecie!
No i widać w końcu te moje cudowne kołpaki! Piękne są wiem!
I wiem, że zawsze rejestrację zasłaniałam, ale doszłam do
wniosku, że na Insta nie zakrywam, to tu też przestanę to robić.
No to w skrócie i na szybko streszczę swój tydzień. Tak jak
pisałam, w poniedziałek byliśmy w kinie na Blair Witch. Ogółem
myślałam, że będę się bardziej bała, ale przesiedziałam dzielnie
cały film podskakując w tych samych momentach co reszta ludzi
obecnych na sali. Wtorek to Wszystkich Świętych, więc po 11 z
mamą autobusem na cmentarz pojechałyśmy. Tak lało, że może
z 15 minut tam byłyśmy i do domu. Potem grałam w Simsy, bo
nie było nic innego do roboty. W środę cały dzień nie wynurzyłam
nosa z domu, dopiero po 19 poszłam na spacer z Klaudią i psami,
a potem obejrzałam mecz Juventusu z Lyonem. Pierwsza połowa
super i ładnie trafiony karny Higuaina. Druga to tragedia, utrata
gola i zakończenie meczu z jednym punktem. Załamali mnie..
Czwartek to w sumie spanie, granie w Simsy, a popołudniu byli
goście, czyli kuzyn z żoną i dziećmi. Dzieci pisk przed psem i
musiałam poprosić Klaudie by wzięła go na trochę do siebie..
Nie wiem co takiego jest strasznego w psach.. niecierpię dzieci.
No a dzisiaj jeden z ważniejszych dni w moim życiu, a mianowicie
zrobiłam najodważniejszą rzecz w swoim życiu. Po 14 dołączyłam
do grona osób posiadających tatuaż! Byłam umówiona razem z
Kubą na dziaranie. Ja ze swoim małym, a on dodawał kolejne
elementy na swojej ręce. Na pierwszy ogień poszłam ja i powiem
szczerze, że spodziewałam się bólu i narobienia sobie siary, ale
leżałam sobie, Zeus to robił, miałam też trochę znieczulenia i
bez problemów się obeszło. Także od dzisiaj jestem właścicielką
linii życia ze skaczącym koniem przy lewym obojczyku, ehehe.
Mam niski próg bólu, ale praktycznie nic nie czułam, jest super!
I jak to Kuba dzisiaj ujął: No Pusia, witaj w gronie kryminalistów!
Potem pojechałam do Elbląga zatankować i na uczelnie, a tu że
nie ma zajęć. No nie zabić? Ale pojechałam do Maca na obiad z
Laurą i jej chłopakiem Wojtkiem. Ogółem przepraszam wszystkich
kierowców na ekspresówce, ale moje światła są słabe i gdyby nie
jazda na długich, to bym nic nie widziała. Ja zwijam na spacer z
psami, a jutro od 8 do 18.. a potem piwo z Kubą i resztą ekipy.
Bang!
Inni zdjęcia: Ponierzialek patusiax395The clouds quen:) patki91gdHihi purpleblaack;) patki91gdSynuś nacka89cwaMhm tasteofinnocenceZ synem nacka89cwaJhjhj allthecold:) patki91gd