Fernando i Simone.

Ferduś i Pepuś. No jak ja bym nie mogła tego zdjęcia dla Llorente

nie podkraść z Facebooka, no jak. Umarłabym gdybym tego nie

zrobiła, bo zdjęcie piękne jak dla mnie. Kocham najmocniej!

Chyba nigdy więcej nie pijemy u mnie. To, że wypadł w sumie

spontan, było w miarę kulturalnie jak na nas i tylko japy darliśmy

jak ludzie z buszu, no ale zdarza się, haha. Wybaczcie sąsiedzi.

Ake to Kuba zaliczał krótkie drzemki, podczas których my sobie

kręciliśmy bekę, mam jakiś filmik w ogóle na telefonie a zdjęć to

już w ogóle jest cała masa. I biedna Justyna @themarchtowar

musiała znosić nasze wyczyny na GG i na Messengerze na fejsie.

Wybacz kochana, tak nie miało być, ale przynajmniej miałaś

trochę beki z nas. Zwłaszcza z Rudego w sumie. A no i Kuba

mistrz, bo otworzył piwo... korkociągiem, ahahahaha XD

Potem jego mina na wiadomość, że nie ma już piwa bezcenna.

Jakieś wygłupy z moim psem i tak do 21 dopóki nie poszliśmy

na jakiś spacer. Do tego ja butelki wynosiliśmy niechcący usłyszała

nas mama Grzybka i trochę przypał.. dlatego więcej nie ma u

mnie picia bo jeszcze zaraz się okaże, że będę miała przerąbane.

A teraz idę pouczyć się z gegry i z matmy, potem do dziadków

na obiad i do pani Stefci na jej urodziny na może godzinkę. A o

18 mecz Juventus vs Roma. Jak Juve znowu przegra, to ja chyba

przejadę się do Turynu i sobie z nimi pogadam. Muszę jeszcze się

w grejpfruta chyba zaopatrzyć na mecz, bez niego nie ma oglądania.

Do wieczora, Bang!