Nie chciało mi się żadnych zrzutów robić ani zdjęć.
Dzień uszedł.
Chemia okej. Znowu dużo śmiechu.
Lisowska opiera się o rurę a babka: Tylko tam ine tańcz na rurze :D
I wszyscy w beke.
Babka pyta Olę K i nagle mówi:
B: Cisza!
Cisza.. ta słucha i: Kto tam wody nie widział?
Cisza, w końcu wszyscy: Siedliński!
B: To dlatego dzisiaj na projekcie nie był. Chcesz się teraz umyć?
Wszyscy śmiech.
Potem matma. W końcu zaczynam to ogarniac, gorzej z liczeniem tych pierdolonych pierwiastków.
Ale daje radę, cud się dzieje ludzie. Byłam nawet na tablicy zrobić przykład.
To nic, że był źle bo cyfry mi się pochrzaniły i musiałam robić drugi raz.
Gegra. Sprawdzian na 2 napisany, dawna praca w grupach na 3. Ujdzie w tłumie.
Wf i przesiedzenie z Mariolą, Lisowską i Patrycją na tarasie.
Zabieranie latającyh piłek, rzucenie Miśkowi w łeb piłki.. i ucieczka. Lisowska ma cela, nie ma co :D
PP spoko. Mała przesiadka do przodu. Pr.kl jeszcze nie sprawdziła, szkoda.
Religia na pełnym śmiechu. No ja nie wiem co w nas wstępuje na tej lekcji.
Ksiądz rzucił w Miśka długopisem chociaż w sumie chyba w Daniela celował.
Misiek: Ja w księdza rzucać nie będę bo jeszcze Harhaja bym zabił :D
Ksiądz: Nie szkoda :D
Wszyscy śmiech.
Albo ksiądz dyktuje nam zdanie i zaczyna kaszleć a niemalże się dusić.
Ja: Kłaczek :D
Śmiech a Patrycja: Nie, to nie smaczne! :D
I my ryczymy ze śmiechu. Kocham Patrycje!
Przerwa przed wosem spoko. Macanie się nawzajem i sprawdzanie, kto ma łaskotki.. i gdzie.
Krystian, Damian cwaniaki.. nigdzie nie mają!
Ale Misiek.. haha. Dźg i powalony :D
Wos w miare zleciał znośnie.
Ja śpiewam im pół dnia Skrzydlate Ręce bo mi w banie weszły..
I przy tym: Siukuuu!
A Mariolka się odwraca, patrzy i: To pod siebie! :D
I znowu śmiech. Nauczyciele nas kiedyś zabiją.
I chciałam poinformować, że to, że ktokolwiek powie na mnie "ta gruba" ,
mnie w żaden sposób nie wzrusza. Mam pojęcie o tym, że modelką nie jestem.
Jestem gruba, żyję z tym jak żyję. Możecie się ze mnie wyśmiewać, ale serio,
wrażenia to na mnie nie robi. Przyzwyczaiłam się. Przezwiska pasztet, świnia,
spaślak i inne tak samo. Wy za mnie życia nie przeżyjecie,
więc nie patrzcie na mnie, śmiejcie się pod nosem a nie ma widoku mi.. Amen.
A to, że nie podoba się, że sobie taki spaślak jak ja jedzie na wycieczkę..
Gówno mnie obchodzi. Mam na was wyjebane. Co wy kurwa? Królowie?
Bo na pewno nie. Jak trzeba, będzie w morde na wycieczce i po sprawie.
Płyte mi chyba wysłali, kurtkę chyba też.. to na płytę czekam już jutro! :D
Żadnych fajnych zimówek z New Ery nie ma. Była fajna niebieska skarpeta..
Ale ktoś mnie wyprzedził. Poczekam, może znowu będzie.
To jedziem w maju na te 5 dni, zacnie.
Biore się w końcu za ten pierdolony referat z infy.
Wydrukuje se, przepisze i won. Żeby było na jakąś pozytywną ocenę.
Z chemii chyba się naumiem, notatkę z tematy na edb zrobie jutro.
Pierdole i sie na edb nie ucze, chemia ważniejsza.
Potem CSI: Miami, bo Las Vegas znowu na Maxvideo nie ma.
Narka ;)
Się kurwa zakochałam w tej nucie.
1 dzień! <3
A wkurze się jak nie będzie jej jutro..