Aww, były takie pięknee
Oficjalnie jestem zawalona robotą: masa sprawdzienów, kartkówek, czwartkowa diagnozo-matura i kilka prac dodatkowych bardziej lub mniej *Zrobiłąm pracę z chemi, w piąteczek prezentacja - liczę na piąteczkę~!! :3333*
Oficjalnie odłożyłam wszelkie gry (poza Pou, biedaczysko by mi zmogło), mangi (również te tytaniczno-szamańsko-pontonouste) oraz anime.
Oficjalnie skupiam się tylko i wyłącznie na nauce.
Oficjalnie.
Nieoficjalnie jestem Spadkobierczynią Szatana (córom też należą się jakieś przywileje), rozglądam się za jakimś ładnym konwentem (pyrkonisko mnie nie usy-tasy), na przerwach kończę zadania lub śpię (a, nie to już nie~!) noce zarywam nad Shingeki no Kyojin a teraz miast robić pracę z geografii i niemieckiego ściągam kawałki Lao Che i czego dusza łaknie, oglądam Ao no Exorcist i, no, piszę.
Bo przypomniałam sobię że mam fbl.
Taką malutką poduszkę w którą mogę się wykrzyczeć i (po uprzednim wypraniu - ślinię się w końcu jak każde z szatańskich dzieci) wtulić czekając na błogi sen.
Może znów ten o smokach?
Adieu...