Być szatanem w niebie, a może aniołem w raju? Szczęście w nieszczęściu, czy nieszczęście w szczęściu?
Tańce hulańce, szybszy puls, spotkania, uśmiech, spełnione marzenia. A co teraz? Może po prostu własna stabilność.
Wyjechać. Przemyśleć. Znaleźć rozwiązanie. Rozwiać wątpliwości. Nabrać sił. Mieć jeden cel. Brnąć dalej.
Tymczasem dlaczego tak? Dlatego, że to, co przychodzi nam zbyt łatwo, zbyt nisko cenimy.
" Jeśli nie możesz dziś nikogo kochać,
przynajmniej postaraj się nikogo nie skrzywdzić. "