Ponoć jeszcze nie ten czas. Ponoć jest za wcześnie jeszcze.. Jednak, gdy chcemy już podjąć tą decyzje, to musimy trafić w ten czas? Decydujemy się, co chcemy w życiu robić, znajdujemy to, co sprawia nam przyjemność...i nagle okazuje się, że jest już za późno, by w tym brnąć. I cała piramida hierarchii runęła. Co dalej? Jak się pozbierać? Jak zdecydować się na jedną rzecz? Jak podjąć tą właściwą decyzje? Jak czerpać z życia radość nie zapominając o wartościach? Czy jest jakiś przepis, zasada, schemat?
Odwaga vs. Pragnienia vs. Stan umysłu vs. Rzeczywistość vs. Strach
" Kiedy przyszłość przestała być obietnicą i stała się zagrożeniem? "