Miałam zarzucić jakimś starszym zdjęciem, ale jak na razie się powstrzymałam.
Jeszcze jutro 7 godzin, dwa sprawdziany i weekend! Który zleci pewnie szybko, no ale zawsze to weekend!
Tylko martwię się znowu, jak zwykle o wszystko i wszystkich, a nawet o siebie...
A gdy upadnę, nie wiem,
Po drodze gdzieś do Ciebie.
Czy w ogóle zobaczysz?
Czy w ogóle usłyszysz?
Czy cicho jak mysz,
Jestem nawet gdy krzyczę...