a witajcie :)
wczorajsza niedziela była pełna wrażeń.
przestawialiśmy zegarki w nocy, więc spałam godzine krócej i tragicznie wstało mi się do pracy na 7 rano. ale ja jak zwykle dałam radę!
tak mnie strasznie w tej pracy wkurwiali, że jedyne o czym marzyłam to wyjść stamtąd, napic sie piwa i nigdy nie wrócić :)
około godziny 15 do sklepu przyjechał Michał z dwoma ziomeczkami. :D humor od razu mi sie poprawił ;p prosto po pracy pojechaliśmy pod Heliosa, bo tam były jakies pokazy "palenia gumy" :D szybkie samochody, blachary itp :D
w sumie szału nie było :D ale spotkaliśmy sporo znajomych, więc miałam z kim napić sie upragnionego piwa!
do domu wrócilam gdzieś okolo 17 :D szybki obiad, prysznic i lekki odpoczynek :) bo o 18:45 zbiórka pod Lidlem i "Nocna jazda samochodem bez celu" :D trasa Rzeszów - Ropczyce - Dębica :D samochodów gdzieś pewnie koło setki :D dużo ludzi :D i mega pozytywna energia :D no i oczywiscie alkohol :D i lekka faza w głowie :D bardzo przyjemne uczucie!
o 23:30 wróciłam do domu. z fazą i dobrym humorem czyli tak jak chciałam! :)
dziś lekki kac, ale przynajmniej się wyspalam! mam nadzieje, że dziś po Michała pracy pojedziemy w końcu po okulary :)
i taka naklejkę wczoraj dostałam! haa ! pewnie na opla sobie przykleję :D