Jak mam słowem walczyć
Gdy mi wciąż ucieka?
A na myśl przychodzą
Same wyświechtane
Sztuką jest poezja
Malarz farby ma gotowe
Kompozytor gamę
W niej krzyżyki i bemole
Ja zaś wpierw wymyślić muszę słowo
Błądzić w labiryncie kurtuazji
Szperać w zakamarkach niepamięci
Aż się potknę
O potrzebny właśnie zwrot.
Poukładać z sensem w całość
Bo to nie abstrakcja-
Czarny kwadrat na czerwonym tle.
Zadbać by się nie powielać
Bo choć spójny tok myślenia
Źle widziane
Gdy ktoś powie coś dwa razy.
Lepiej więc się nie wychylać
Kopnąć wenę,schować talent,
Żyć w spokojnym własnym JA.
Z.