pora moi drodzy na jakąś długą smutowatą notatkę z życia codziennego,żebywam umilić ferie.
jestem chyba chora.robię nic-cały dzień.
wczoraj rzucił się na mnie mój własny kot wygryzając mi przy tym dziurę w ręce,na widok czego dziś moje koleżanki okrzyknęły mnie samotnącą się EMO.
kocham to.
dzisiejszy dzień przypieczętowałam moim własnym drobnym osobistym sukcesem.
jeżeli można to tak ująć w kwiecistych słowach "odkryłam talent i doprowadziłam go do światła".
a poza tym to na spacerze było pzyjemnie.wiał wiatr.
-"jakieś żaluzje?"
-nie...dziś tylko rolety... :(
ZAPOMNIJ.
i tak też zrobie,tylko najpierw pójdę na basen i do sklepu.
i muszę wyleczyć katar.najlepszy lek to WICK vapo rub.mówię wam.
chyba wystarczy tych zagmatwanych wyznań.znajdę kiedyś dobry temat i się bardziej rozpiszę.obiecuję.