Learned how to hate. How to kill

Learned how to hate.
How to kill and destroy.
Now learn, learn again.
How to love and create.
Love is fundamental.
Something in your heart.
Love is revolution.

think of everything.

in your life and conclude.
What`s good and what`s right.
Could only come through love.

love is fundamental.

something in your heart.
Love is...
Try to change your life.
Change your view and conduct.
You know the world could be.
Way far better because of you.
Love is revolution.

Bora.

Uczmy sie na nowo tego co takie stare, tego co tak często zapominane...

Zwykłego "cześć" i nie uciakania wzrokiem od osób które sa dla nas "trudne"

Taka miłość w aspekcie społecznym... na chodnikach podzielonych barierami, strona złej młodzierzy, osób starszych, bezdomnych, biznezmeanów pędzacych w ważnychsprawach w tylko im znanym kierunku, bo cel zazwyczaj oczywisty, pań taszczących cięzkie siatki i młodych dziewczyn pchajacych wózki z dziecmi których spodziewały sie pozniej.

Na tych wlasnie podzielonych przestrzeniach, ścianami których być  niepowinno... a króre sami stawaimy, których budowniczym sam często podaje cegły... którym sam wskazuje kogo maja odemnie odgrodzić...

I jesli jednoznacznie... jednoznacznie bez rozeznania i poznania... bez starania oceniamy ludzi... bez miłości, bez miłości jako fundamentu który oddziaływał by na nasze dlasze zdanie... wlasnie tedy upadamy, upadam. Upadam nieświadomie, no bo to "najlepsza i jedyna" droga która moge pojść... taki most który przeklatuje nad wybojami trudu zrozumienia i wysiłku, który rzuca cien na droge która wije sie w dole... na której trzeba wolniej sieporuszać, wolniej po to by nie rozmywac sobie obrazu mjanych osób których rozmyte w pozorach sylwetki latwiej sie ocenia z góry... po pozorach, szybko, niedbale i bezstarania.

A to nie latwe... chce omijac te mosty, widziec zjazdy na te polne drogi zrozumienia i szacunku... poczatki sa trudne, trudne nie znaczy nie możliwe.

Tak ja to widze... choć może to wydawać sie walka o wielka rzecz, o cosnaprawde wielkiego i niemozliwego czuje że każdy może zmieniać rzeczywystośc i oddzialywac na innych...

Chce być lepszym czlowiekiem. Potrafic sie dzielic.

Podobno to proste... narazie wydaje mi sie pogmatwane.