photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 3 LISTOPADA 2011

sen

Ten byl o czlowieku, ktory zarazil sie, przez dotyk swojej zony,smiertelna bezsennoscia rodzinna .

Na jego brzuchu wyrosla bablowata narosl.

Mielismy go operowac noca, ale tylko w celach naukowych, bo nic dla niego juz nie mozna bylo zrobic.

Byl pogodzony z losem, spokojny. A jego zona zla, zasepiona.

Gdy przecielismy skore narosli okazalo sie, ze cala jest wypelniona zywymi,  bialymi glistami.

 

Kiedy umarl pochowalismy go w gliniastej, ciemnej ziemi.

Potem widzialam jak jego zona wykopuje go spod niej. Z jego zwlok sterczaly odciete ramiona, do ktorych ona probowala dopasowac swoje kikuty.

 

Potem opowiadalam ten sen ludziom z moich studiow, ale byli rozproszeni. Chyba przez noc i gwiazdy.

 

Az wreszcie sie obudzilam.

 

 

Dziwna noc.

 

 

 

 

 

 

Komentarze

groszencjusz bardzo dziwna...
05/11/2011 13:01:15
zyzgul Świat wariuje-cóż więcej mogę dodać-chyba to, że dobrze, że to nie były LD'ki
05/11/2011 8:09:15
raven8 Rany Dziewczyny.... Macie stanowczo zbyd dużo mrocznych myśli.... Takie sny zawsze są dziwne, ale gdy do tego dojdzie jeszcze mroczny i ponury klimat, wszystko staje się gorsze... wierz mi ja wiem 15 lat męczyły mnie potworne koszmary... Ale skoro już sobie tak opowiadamy sny to wczoraj snił mi się gatunek olbrzymiego pająka który przybierał kształt innych zwierząt... Przybrał kształt mojego psa i wszedł do domu po suficie w dziwny powyginany, i groteskowy sposób... pamiętam tylko że zapytałem ojca czy to napewno nie nasz pies a potem wyrzuciłem go za okno. Łamiący mu nogi upadek unieruchomił go na dobre, a ja spaliłem go zywcem... wydawał bolene okrzyki przypominające zgrzytanie kredy na tablicy :/
Także wszyscy mieliśmy dość dziwną noc... Wiem że poczułem wielką ulge gdy wkońcu się obudziłem.
04/11/2011 4:05:08
night0life Owszem dziwna noc... śniło mi się, że widzę bezdomnego pijaczka, który chodzi po szarym, brudnym - pokryty śniegiem... przechodził przez tory - wydawało się że od lat tam nikt nie jeździł... człowieczek się zatrzymał... stał... nadjechał pociąg... widziałam tylko krew... i poprosiłam Michała, by mnie ochronił przed tym widokiem... cały widok odbywał sie z okna, w którym to zwiedzaliśmy dziwne pomieszczenia... cały sen był dziwny... która to już noc...?? Jakby coś w powietrzu wisiało, trochę się boję takich myśli... snów...
03/11/2011 11:14:45
drstwor wstrzasajacy Kasiu.
03/11/2011 23:43:39
zyzgul Ano......tę chorobę akurat znam-jako jedną z nielicznych.....A sen przyznam, że mocno dziwny....

03/11/2011 12:03:32
drstwor w rzeczywistosci smiertelna bezsennosc rodzinna jest genetyczno-prionowa. Nie przenosi sie przez dotyk i nie ma nic wspolnego z pasozytami;)
03/11/2011 8:38:16
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika drstwor.