Ileż to już razy moje noce mijały na samotnym rozmyślaniu o Tobie. Niesamowity mętlik jaki mam w głowie potęgowało, ale paradoksalnie zdawało się wyciszać, łagodne światło Srebrnego Księżyca. Moje usta wysychały z pragnienia, bezwiednie poruszając się w spokojnym, powolnym tańcu, szepcąc coś niezrozumiałego przy przerywanym akompaniamencie ciszy. Zbyt wiele razy obraz rozmywał się, w skrytych w mroku oczach pełnych łez.
Ręce wzniesione w kierunku gwiazd, zastygające w przerażających pozach dyktowanych rozpaczą. Nostalgiczna pieśń wiatru z rzadka rozdzierająca wszechobecną ciszę. Lodowata ściana znajdująca oparcie dla swego ciężaru w moich nagich plecach. Paznokcie rozrywające skórę mych boków, gdy usilnie próbuję się ogrzać.
Wszystko to stanowi stałą scenerię niekończącej się batalii pomiędzy tęsknotą i rozsądkiem. Tęsknotą za Czymś czego nie ma; za Kimś kto nie istnieje. Za niemożliwą do spełnienia imaginacją własnego, alternatywnego życia... oraz świata. Za tymi, którzy żyją jedynie w naszej pamięci. Tymi, którzy zostali brutalnie wyrwani z tej, tak bardzo mylnie zwanej, rzeczywistości. Tęsknotą, która pcha nas na ich spotkanie.
Wszystkie z tych uczuć mieszają się razem, tworząc gęstą, lepką maź. Ta zaś twardnieje wypiekana w Księżycowym Blasku tylko po to, by po chwili utknąć mi w gardle. Duszę się każdym z tych uczuć, nadaremnie próbując zaczerpnąć choćby maleńkiego haustu świeżego powietrza. A mimo to tak bardzo Kocham je wszystkie. Tylko dzięki nim wiem, że wciąż jeszcze istnieję. Może nie żyję, ale chociaż istnieję. Są świadectwem, że Kocham Kogoś i Coś więcej...
Definiują mnie
I oto właśnie jestem, siedzę i rozmyślam nad sensownością tego wszystkiego. Nad celem, którego nikt nie raczył mi zdradzić. Nad przeszłością skrytą w mglistych wspomnieniach. Nad możliwymi konsekwencjami zmiany podjętych dawno temu decyzji. Nad alternatywnymi przebiegami minionych wydarzeń. Od niedawna czuję wewnętrzny, niemożliwy do odparcia, przymus, by jak najszybciej odwiedzić wszystkie miejsca, które wraz z ukochanymi osobami na zawsze odcisnęły piętno na moim sercu. Jeśli znasz folklor irlandzki, to wiedz, że towarzyszące mi uczucie jest ciężkie niczym `geas`.
Właśnie dlatego już wkrótce
nadejcie pora by wstać
i odejść
5 dni temu
7 STYCZNIA 2025
18 GRUDNIA 2024
15 GRUDNIA 2024
10 GRUDNIA 2024
4 GRUDNIA 2024
30 PAŹDZIERNIKA 2024
27 PAŹDZIERNIKA 2024
Wszystkie wpisy