photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 20 GRUDNIA 2011

 Moja kolekcja " Jacka i Daniela " powoli się rozrasta. Nie wiem czy to kwestia modowego zawirowania, ale naprawdę lubię ten trunek. Wylewa miód na moje serce i pomaga lepiej oddychać, a w dodatku po coraz to większej dawce procentów zmieszanych z colą, odczuwam przyjemne zawirowania. Świat się tak pięknie kręci!
A poważnie? Potrzebny mi alkohol! Wyznania anonimowej alkoholiczki? Myślę, że jeszcze nie doszłam do tego stanu, a w jaką sieć zechce mnie złapać przyszłość? Tego nie wiem, ale mam nadzieję, że nie będzie zatytytułowana " ALKOHOLIZM ". Potrzebne mi po prostu chwilowe oderwanie od rzeczywistości, które gdzieś umknęło mi między minutami, godzinami codziennej monotnii. Mdli mnie od szkoły, zbyt mało różniącego się schematu dnia. Ze wszystkiego jednak można wyciągnąć ( czasami siłą ) pozytywy. W tym przypadku cieszę się, że nie są to mdłości wynikające z zajścia w ciąże! Byłoby to niemożliwym, ponieważ.. A w sumie nie wnikajmy w moje majtki. Zaglądnąć będzie mogła do nich jedynie osoba, którą naprawdę pokocham. Jednak jeszcze nikt nie zdołał rozpalić ogniska serca lub prościej mówiąc - zaciągnąć mnie do łóżka. 

Jutro ostatni dzień podążamy do szkoły, niestety w moim przypadku chodnikami bez śniegu! Mam nadzieję, że lada dzień będą pokryte białym puchem, a ja z uśmiechem na twarzy złapię na język śnieżynkę lub zwyczajnie uderzę kogoś kulką w głowę. Wam też to sprawia tyle radości?!
Atmosfera przedświąteczna? Przyznam, że nie jest taka jaką być powinna. Dzisiaj lekki spad wywołany rodzinną grandą. Chwilami zaglębiam się w swą duszę i widzę małą dziewczynkę, która zasiada w kałuży żalu i dopełnia ją słoną wodą wydobywającą się z oczu. Dostrzegam również błędy, które popełniam, niestety nie jeden raz. Pora coś z tym zrobić, w końcu mam osiemnaście lat i tak - jestem kobietą, także chociaż w małym stopniu, w tych ważniejszych sprawach powinnam zachować głowę na karku, a nie ciągnąć ją za sobą na sznurku złudzeń.

 

Pamiętajcie o tym co jest najważniejsze. Po dzisiejszym dniu śmiem twierdzić, że jest to rodzina, szczerość i szacunek. Jak widać, każdy dzień czegoś uczy. Dzisiaj lekcja była solidna, a zadanie domowe postaram się odrabić solidnie, na piątke!

Cały świat przepraszam za moje nawyki z dzieciństwa cechujące się rozpieszczonym wydzieraniem mordy, brakiem szacunku dla ludzi, którzy utrzymują mnie z własnej, nieprzymuszonej woli.

Postanawiam się poprawić, a Ciebie Ojcze proszę o pokutę i rozgrzeszenie.

Patrycja