Nadchodzi czas, w którym należy wypełnić szafę nowymi zdobyczami. Niedługo muszę wybrać się na zakupy. Każdy wieszak będzie zapewne wołał bym to właśnie jego zawartość zabrała do domu, a portfel jak zwykle na to nie pozwoli. Cholerny portfel! Jestem jednak dobrej myśli. Mam nadzieję, że swym sokolim okiem dostrzege obniżkę, zniżkę, niższą cenę, a los uśmiechnie się do mnie, wystawiając swe tanie zęby!
W życiu człowieka przychodzi czas, gdy ma dość dotychczasowej monotonii powiązanej najczęściej ze szkołą lub pracą. Mój organizm, wnętrze i dusza krzyczy stanowcze " NIE ". Pora wprowadzić zmiany, bardzo duże zmiany. Muszę przeżyć przedświąteczny okres wspaniale, podobnie jak w tamtym roku kiedy cieszyłam się, gdy zrzuciłam z serca kaganiec nieszczęśliwej miłości. Wspaniałe uczucie!
Zawsze, gdy obok mnie pojawia się jakikolwiek facet mam ochotę rozszarpać go swymi niezbyt długimi paznokciami. Chyba moja osoba nie jest stworzona do jakiegokolwiek spoufalania się z płcią przeciwną ( prócz związków czysto koleżeńskich, CZYSTO ).
Dziewczyny, pozdrawiam serdecznie.
Co u Was? Jakieś nowe refleksje zwiazane z otaczającym Was światem? Może pomożecie mi zdobyć więcej życiowej mądrości? Co życzycie sobie od Świętego, prócz utraty kilogramów i pięknego ciała?